Przejdź do
Rowerem przez Krainę Otwartych Okiennic

Rowerem przez Krainę Otwartych Okiennic

11 lipca, 2021 | Podlaskie

Podlasie to według mnie jeden z ciekawszych regionów naszego kraju. Zachwyca nie tylko unikalną przyrodą (na terenie województwa znajdują się aż cztery parki narodowe: Wigierski Park Narodowy, Biebrzański Park Narodowy, Białowieski Park Narodowy oraz Narwiański Park Narodowy), ale także przesiąknięty jest od wieków wpływami kultury prawosławnej, katolickiej oraz muzułmańskiej. Kulturowa różnorodność przyciąga w te okolice coraz więcej zwiedzających, dla których wytyczono kilka ciekawych turystycznych szlaków, m.in. żółty Szlak Świątyń Prawosławnych czy szlak Drzewo i Sacrum. Zostały one stworzone z myślą o ukazaniu oraz zachowaniu dla przyszłych pokoleń piękna podlaskiej architektury drewnianej.

My tym razem przemierzyliśmy z dziećmi rowerem 15 km zielony szlak Krainy Otwartych Okiennic. Na niespieszne przejechanie tej trasy wraz ze zwiedzaniem musicie zarezerwować około 2 godzin.

Kraina Otwartych Okiennic

Kraina Otwartych Okiennic to zwyczajowa nazwa trzech podlaskich wsi leżących w Gminie Narew – Trześcianki, Puchł i Socy, przez które wiedzie także zielony szlak rowerowy o tej samej nazwie. Nazwa pochodzi od bogato zdobionych domów, które wyróżniają się m.in. barwnymi okiennicami w kontrastowych kolorach oraz innych snycerskich zdobień, w których przewijają się głównie motywy roślinne i geometryczne. Wsie zachowały nie tylko zabytkową, drewnianą architekturę, ale także swój dawny – dwuczęściowy, szeregowy – układ przestrzenny. Ornamentyka ta jest niespotykana w innych regionach Polski i nawiązuje do zdobnictwa stosowanego w rosyjskim budownictwie ludowym. Ograniczenie Krainy jedynie do tych trzech wsi wydaje się być umowne, ponieważ w dolinie Narwi jest ich dużo więcej. Polecam odwiedzić pobliskie Wojszki (leżące na innym znanym podlaskim Szlaku Drewno i Sacrum), w których znajdziecie jeszcze więcej tradycyjnego budownictwa.

Trześcianka

Trześcianka

Trześcianka to najbardziej okazała ze wszystkich trzech wsi na szlaku. Znajdziecie w niej najwięcej domków utrzymanych w starodawnym klimacie. Ich podziwianie utrudnia nieco asfaltowa, mocno uczęszczana szosa biegnąca przebiegająca wzdłuż miasteczka. Przy wjeździe stoi także drewniana tablica informująca, że właśnie przekroczyliśmy „granice krainy”.

Samochód parkujemy pod cerkwią w Trześciance, zdejmujemy rowery i wyruszamy. Cerkiew pw. Św. Michała Archanioła wyróżnia się od pozostałych obiektów sakralnych przede wszystkim kolorem. Jako jedna z nielicznych jest bowiem zielona i co ciekawe kolor ten ma dopiero od 2015 roku, kiedy to po gruntownym remoncie przemalowano ją z brązowego. Podczas prac remontowych zamontowano także złote kopuły oraz odnaleziono kamień wskazujący rok 1864 jako moment rozpoczęcia budowy.

Cerkiew pw. Św. Michała Archanioła w Trześciance
Cerkiew pw. Św. Michała Archanioła w Trześciance

Puchły

Po około 5 km (boczna droga asfaltowa, zupełnie nieuczęszczana) docieramy do Puchł. Nazwa wsi pochodzi od nazwiska jej pierwszego właściciela Tomasza Puchłowicza. Tradycyjnych domków z okiennicami nie jest tutaj za wiele. Nad wsią góruje jednak jeden z piękniejszych drewnianych sakralnych obiektów Podlasia – Cerkiew pw. Opieki Matki Bożej. Jej nazwa wiąże się z ludową legendą o objawieniu ikony Matki Bożej. Wzgórze, na którym stoi dziś cerkiew zamieszkiwał stary człowiek cierpiący na obrzęk nóg. Pewnego dnia modląc się ujrzał obraz Matki Boskiej, a wkrótce potem wyzdrowiał. Na pamiątkę tego wydarzenia wybudowano tutaj cerkiewkę. Dzisiejszy budynek powstał jednak dopiero w 1913 roku i jest piątą świątynią wzniesioną na terenie wsi. Wcześniejsze ulegały zniszczeniom podczas nawiedzających okolice pożarów i huraganów.

Cerkiew pw. Opieki Matki Bożej w Puchłach

Soce

Po kolejnych 5 km (tym razem piaszczystej drogi częściowo przez pola, częściowo przez las) dotrzecie do Socy. Tutaj „otwartych okiennic” jest mnóstwo. Przez środek dwurzędowej wsi prowadzi droga z kostki brukowej. Jadąc nią po prawej stronie mijamy prywatne, małe Muzeum Wsi Soce oraz budynek nagrodzony w konkursie na najlepiej Zachowany Zabytek Wiejskiego Budownictwa Drewnianego w województwie podlaskim. Według legendy nazwa miejscowości pochodzi najprawdopodobniej od socenia (sączenia), ponieważ pierwsi osadnicy po przybyciu w te okolice zastali jedynie niewielki strumyczek.

Historia wsi, jak z resztą całego Podlasia jest wielokulturowa, a przez to niezwykle skomplikowana. Kulturowego dziedzictwo powoli przemija wraz ze starym światem. Trzeba je zatem podziwiać póki jest. Tym bardziej należy pokazywać ten świat dzieciom, aby kiedy nas zabraknie mogły jakąś część tej pięknej tradycji ponieść dalej. Aby o tym, że różnorodność jest wartością nie trzeba już było nikogo przekonywać.

Soce budynek nagrodzony w w konkursie na Najlepiej Zachowany Zabytek Wiejskiego Budownictwa Drewnianego w województwie podlaskim

Informacje praktyczne – gdzie spać, gdzie zjeść

Baza turystyczna Podlasia wciąż nie jest zbyt bogata. Na próżno tu szukać dużych ośrodków rekreacyjnych. W pobliżu znajdziemy za to całkiem sporo agroturystycznych siedlisk utrzymanych w tutejszym klimacie. W Trześciance polecam Siedlisko Swojskie Klimaty, w którym nocować możecie w domku na drzewie. To także jedyne miejsce, w który udało nam coś zjeść na szlaku. Za tradycyjny dwudaniowy obiad z kompotem zapłaciliśmy 30 zł. W Socach na uwagę zasługuje siedlisko Ecosoce, w którym zwiedzić można także mikroskansen będący, jak piszą o nim sami właściciele, kroniką tutejszych terenów. Jeśli macie ochotę na coś bardziej nowoczesnego – Siedlisko Otwartych Okiennic to propozycja dla was.

Całkiem bogatą ofertę ma także pobliska Białowieża, która będzie znakomitą bazą wypadową do zwiedzania całego regionu. Więcej na temat Białowieskiego Parku Narodowego znajdziecie tu. Jeśli macie ochotę przenocować w domku z otwartymi okiennicami polecam Sioło Budy oraz Białowieskie Sioło. W tamtejszej Karczmie Osocznika zjecie także tradycyjne podlaskie jedzenie.

Zostaw wiadomość

Dołącz do naszej listy mailingowej

    Śledź nas na Instagramie